czwartek, 21 lutego 2013

Salam Alejkum!

...czyli "pokój wam" - uznajcie to za powitanie. Zastanawiacie się zapewne co zwiastuje to ciekawe powitanie? Założyłem tego bloga by podzielić się z Wami moimi relacjami z Pakistanu. Tak, w Pakistanie jestem już od 2 tyg., a dokładniej 6 lutego wylądowałem na lotnisku w stolicy kraju, czyli Islamabadzie. Ale zacznę po kolei, czyli od samego początku; dowiecie się kim jestem i skąd tak osobliwy pomysł wyjazdu do tego kraju, który kojarzy nam się z zacofaniem, biedą i oczywiście terroryzmem! Mam nadzieję, że w tym blogu przybliżę wam "prawdziwy" Pakistan; nie ten z Amerykańskiej propagandy! Ale od początku. Sam pomysł wyjazdu do tego kraju narodził się stosunkowo niedawno: chyba we wrześniu. Rocznica 11 września i te sprawy... Tak, idea narodziła się tego dnia pod wpływem audycji radiowej! Obecnie jestem właścicielem paru przynoszącym jakieś tam dochody stronek internetowych, jednak od zawsze marzyłem o podróżach do krajów arabskich. Powiecie zapewne, że Pakistan to nie kraj arabski i będziecie mieć całkowitą rację, więc dlaczego wylądowałem w Pakistanie zamiast np. w Iraku czy Egipcie? Otóż właśnie wyjaśniam: czy każdego z nas nie ciągnie do "niebezpieczeństwa"? Kraj taki jak ten, raczej do bezpiecznych nie należy. Myśle, że to właśnie obecność tego "niebezpieczeństwa" czyli Talibów i al- Kaidy zauważyła o tym. Ale nie zupełnie: czy nie macie wrazenie - jakby to powiedzieć- że Egipt jest trochę "przereklamowany"? Irak też? W końcu bardzo mało jest Europejczyków, było i pewnie będzie kiedykolwiek w Pakistanie; nikt właściwie nie wie co sie tam naprawdę dzieje - a automatycznie ciągnie nas w "nieznane"? Chyba dobrze to ująłem to w słowa? Decyzja zapadła: zwiedzę sobie meczety w Karaczi, Mohendżo Daro i popatrzę sobie z dołu na Himalaje, powłóczę się po bazarach i przejadę Pakistanskim autobusem, a następnie wrócę do ukochanej Ojczyzny wylatując chińskim samolotem z byłej stolicy. A więc dlaczego siedzę w Karaczi już 2 tydzień? O tym w następnym poście. Komentujcie i piszcie czy ten blog w ogóle jest sens - wedlug was - pisać!
Wszystkie posty publikowane są przez mojego kuzyna z Polski, jednak cały tekst jest mój. Zrobiliśmy tak, ponieważ kuzyn chce zarobić parę groszy na reklamach i tak jest prościej.

1 komentarz:

  1. Witaj. Również staram się o wizę do Pakistanu. Czy mógłbyś się ze mną skontaktować, potrzebuję paru wskazówek. Byłabym bardzo, bardzo, bardzo wdzięczna. Mój mail- patra1002@gmail.com

    OdpowiedzUsuń